Olivia


Olivia jest Auqilońską szlachcianką. Młoda, piękna, niewinna, czysta, eteryczna – tradycyjna bajkowa księżniczka dziewica, czekająca na swojego księcia. Świat Conana obfituje w takie bohaterki, więc jej miejsce w scenariuszu było ukłonem wobec tradycji.


W związku z tym pierwsze pomysły na strój Oliwii zakładały również odwołanie się do tradycyjnych grafik, rodem z lat’80. Czyli takich, na których stroje więcej odsłaniają niż zasłaniają. Wiadomo również było, że strój Oliwii będzie jednym z najdroższych, spośród wykorzystanych w produkcji Conana. Początkowo chcieliśmy wykorzystać przejrzyste materiały jak szyfon lub taftę. Krój sukni miał być dość luźny, zwiewny, tak by fałdy przezroczystego materiału osłaniały jednak ciało modelki a jej goliznę zostawiały wyobraźni widza.

Jednak  na przeszkodzie stanęły kwestie techniczne. Przejrzysty materiał ciężko byłoby gustownie nakręcić, tak by nie sprawiał wrażenia nocnej koszuli z poprzedniego wieku. Proponowany krój sukienki nie uwydatniał również walorów figury aktorki. Zadaliśmy sobie pytanie, dlaczego właściwie cnotliwa  dziewczyna chadza w sukni, która więcej odsłania niż pokazuje?

Ostatecznie zdecydowaliśmy się na kilku częściową kreację, wykonaną z cienkiego batystu. Najcieńsza bawełna zachowywała potrzebną lekkość i przejrzystość jedynie pod słońce. Strój składał się z obszernej sukni spodniej w kolorze naturalnej bieli. Suknia była ogromna, wiązana jedynie na ramionach. Suknia wierzchnia składała się z gorsetu oraz rozciętej z przodu spódnicy na gumie. Gumę ukryliśmy pod ozdobnym pasem wykonanym przez Magdalenę Majrzychrzycką z Silverclock. Aby dopełnić fantazyjnego i bogatego wyglądu tanim kosztem, dodaliśmy także rękawki, zdobione złotą taśmą, przymocowywane na rzep.


Na batyst zdecydowaliśmy się również dlatego, że występował w pełnej gamie kolorów. Każdy miał swój pomysł jak podkreślić ową „niewinność Oliwi”, wybór ostatecznie padł na łososiowy.

W trakcie kręcenia, tuż przed pierwszymi zdjęciami okazało się jednak, że wyprasowaniu suknii, batyst rozciągnął się i sukienka jest za duża. Nie dziwiąc się niczemu pomogło nam studio Firan Joanny Dąbrowskiej w Pilicy, która błyskiem dokonała potrzebnych poprawek, nie biorąc za to ani grosza.

W trakcie zdjęć okazało się również (UWAGA SPOILER), że dobrze byłoby mieć przynajmniej dwa stroje Oliwii, która w trakcie filmu tarza się po ziemi i krwawi. Po kilku dublach tych przejmujących scen, musieliśmy specjalnie układać suknie, by nie było widać plan, a scenę z krwią nakręcić RAZ a dobrze…

Co ciekawie – Oliwia nie ma karwaszy ;)

Ads

Copyright © 2015 All Rights Reserved

Blogger Templates Designed by Templatezy